Derty Serwis to specjalistyczna firma świadcząca usługi odgrzybiania likwidacji wilgoci i osuszania

piątek, 12 kwietnia 2013

Pleśń i grzyb to cichy zabójca w naszym domu !

Jak wielkie szkody zdrowotne i ekonomiczne mogą powodować toksyczne metabolity grzybów pleśniowych okazało się jednak dopiero, gdy wprowadzono nowoczesny wielkotowarowy chów zwierząt. Na początku lat 60. opinię publiczną w Anglii poruszyła sprawa nagłych masowych padnięć młodych indyków. Tajemnicza choroba, nazwana wówczas "Turecka zaraza", doprowadziła do śmierci ponad 100 tys. ptaków, a najbardziej widoczną patologiczną zmianą były zmiany nowotworowe wątroby. Później zachorowały młode kaczki, kuropatwy i pstrągi. Przyczyną okazały się aflatoksyny, produkty przemiany materii grzyba pleśniowego Aspergillus flavus, obecne w skażonej paszy - brazylijskiej mączce z orzeszków ziemnych. Poważne skutki ekonomiczne sprawiły, że naukowcy zaczęli intensywnie badać pleśnie.

Mikotoksyny to metabolity wtórne (w przeciwieństwie do metabolitów pierwotnych nie są niezbędne do funkcjonowania komórek organizmu). Z setek trujących związków tego typu, około 20 występuje w większych stężeniach w artykułach spożywczych i paszach. Są wytwarzane głównie przez pięć rodzajów grzybów pleśniowych: Aspergillus, Penicillium, Fusarium, Alternaria i Claviceps.
Mikotoksyny pochodzące od grzybów z rodzaju Claviceps czy Fusarium powstają na żywych roślinach zbożowych, natomiast niektóre gatunki z rodzaju Aspergillus, Penicillium i Alternaria wytwarzają trujące substancje, rosnąc na magazynowanym zbożu lub gotowych produktach. Zachorowania spowodowane mikotoksynami określane są jako mikotoksykozy. Niektóre toksyny, jak aflatoksyny i ochratoksyna A, mogą za pośrednictwem skażonych pasz przedostać się także do mleka (aflatoksyna M1) lub do organów i krwi zwierząt (ochratoksyna A), a w konsekwencji do wyrabianych z nich artykułów spożywczych, główne jednak zagrożenie stanowią produkty pochodzenia roślinnego.

W Niemczech w ostatnich latach przeprowadzono badania zagrożenia konsumentów ochratoksyną A. Przeanalizowano ponad 7 tys. próbek żywności. Najbardziej ryzykownymi okazały się produkty zbożowe oraz złej jakości kawa i piwo. Przed dwoma laty w Polsce wykryto wysoką koncentrację tej toksyny w mące żytniej, dlatego wskazane byłyby również szczegółowe badania produktów spożywczych w naszym kraju.

Czasem jednak pleśń jest widoczna na pierwszy rzut oka. Jej pojawienie się świadczy o psuciu się produktu (znacznie częściej za psucie się żywności odpowiadają bakterie). Taki produkt najlepiej od razu wyrzucić, odcięcie spleśniałej części nie ochroni nas przed toksynami. (...)

Na niektórych artykułach spożywczych, np. serach czy wędlinach (salami), grzyby pleśniowe są pożądane, nadając produktom szczególny smak lub aromat. Są to ściśle określone, kontrolowane szczepy grzybów rodzaju Penicillium ( Penicillium roqueforti, P. candidum, P. chrysogenum, P. nalgiovense). (...)

Grzyby z rodzaju Penicillium i inne grzyby pleśniowe mogą jednak zmieniać aktywność metaboliczną i tym samym szybko dopasowywać sposób tworzenia mikotoksyn (a także ich ilość) do podłoża, a więc zwiększyć swój stopień "zjadliwości". Oznacza to, że np. wzrost P. roqueforti na innym serze (np. po przeniesieniu na nożu) wymyka się spod kontroli i może skutkować produkcją groźnych mikotoksyn. Ważne jest więc, aby nie przechowywać serów pleśniowych typu roquefort czy camembert z innymi produktami spożywczymi. To samo dotyczy wędlin wytwarzanych z zastosowaniem pleśni